Kiedy niemożliwe, staje się możliwe – relacja po spotkaniu z Miłoszem Krawczykiem
Początek stycznia w ramach projektu Inspiratorium rozpoczęliśmy od spotkania z Miłoszem Krawczykiem, twórcą elektronicznego wózka Blumil. „Nie ma rzeczy niemożliwych. Ludzie wylatują w kosmos, a ja nie mógłbym czegoś osiągnąć tutaj na ziemi” – tymi słowami prelegent otworzył swoje wystąpienie.
Miłosz jako młody człowiek uległ wypadkowi, dziś porusza się na wózku. To jednak nie przeszkodziło mu w poszukiwaniu wyzwań, realizacji marzeń i planów zawodowych. Twierdzi, że jego życie po wypadku, niewiele różni się od tego sprzed zdarzenia. Dalej podróżuje, uprawia sport, bo z tego czerpie siłę do działania. Zawsze miał świadomość, że niezależność finansowa jest kluczowa
w realizacji pasji, dlatego już jako nastolatek zarabiał własne pieniądze, ucząc języka angielskiego. Później prowadził kafejkę internetową. Mimo, że nie przyniosła mu dochodów, których się spodziewał, doświadczenie to potraktował jako lekcję na przyszłość. Stało się ono dodatkową motywacją do podjęcia próby gdzie indziej.
Chciał zostać kontrolerem ruchu i został nim, choć nie było łatwo. W Polsce uznano, że rodzaj oraz stopień jego niepełnosprawności nie pozwolą na wykonywanie tego typu zawodu. Miłosz nie zrezygnował jednak – sprawdzał, szukał, pisał i dzwonił, i wreszcie dostał pracę swoich marzeń – za granicą.
Dziś jest zaangażowany w pracę nad projektem wózka, który daje niezależność. Przy tej okazji podzielił się historią, która potwierdza, że „niemożliwe nie istnieje”. Dziewczynka, o której mówił podczas wystąpienia, ma problem z poruszaniem się. Rozwiązaniem dla niej mógłby być wózek opracowany przez Miłosza. Jak sam przyznał, początkowo miał wątpliwości, czy ograniczenia ruchowe, z jakimi się boryka pozwolą jej na samodzielne przemieszczanie się. Wychodząc jednak z założenia, że wszystko jest możliwe pojechał do niej (do Niemiec) zaprezentować sprzęt i okazało się, że będzie mogła z niego korzystać!
Ogromną wiarą i determinacją wykazał się również podczas poszukiwań trenera nauki jazdy na nartach. Proces ten trwał 5 lat, ale się udało. Znalazł instruktora w Anglii i z powodzeniem zakończył kurs. Dziś, mając problemy z poruszaniem się, o własnych siłach zjeżdża po stokach narciarskich.
Miłosz ma swoje sposoby na relaks, wypoczynek, oderwanie się od szybko pędzącej rzeczywistości. Kocha plaże, morze, las. Przyroda daje mu wytchnienie i siłę na kolejne dni. Fakt poruszania się na wózku w dość znaczący sposób utrudniał mu jednak dotarcie do tych miejsc. Jego potrzeba stała się inspiracją do tego, by opracować wózek, którym można przemieszczać się samodzielnie, nawet po wymagającym podłożu. Zaproponowane przez niego rozwiązanie znalazło zwolenników nawet za granicą – Blumil sprzedaje się głównie w Stanach Zjednoczonych.
Uczestnicy spotkania byli pod wrażeniem historii naszego gościa, o czym świadczyły rozmowy kuluarowe po zakończonym występie. Dał się poznać jako niezwykle optymistyczna postać, pełna planów i pomysłów, kochająca podróże i wyzwania. Przekonywał osoby obecne na sali, że wszystko jest możliwe i zawsze warto żyć pełnią życia, nie patrząc na swoje ewentualne ograniczenia, które należy pokonywać przede wszystkim w głowach. W drugiej części spotkania wszyscy chętni mogli wypróbować wózek i przekonać się na własnej skórze, jak działa i jakie daje możliwości. „Mamy nadzieję, że dzięki zaangażowaniu kolejnego gościa dostarczyliśmy inspiracji do tego, aby walczyć o siebie i nie rezygnować z marzeń, pomimo ograniczeń, które tak naprawdę drzemią w każdym z nas” – podsumowała Agnieszka Skotnicka, koordynator projektu Inspiratorium.