Czego unikać w CV?
Unikaj rutyny
Od kilku lat panuje wielka moda na CV przygotowane za pomocą kreatora. Trudno wyobrazić sobie coś bardziej sztampowego i nudnego dla rekrutera. Dziennie przegląda przynajmniej dziesiątki podsyłanych mu CV. Istnienie takich kreatorów nie jest zupełnie bezsensowne. Powinny one stanowić pierwszy krok w przygotowaniu i zebraniu informacji, z całą pewnością nie powinny odpowiadać za produkt finalny. Pamiętaj, że Twoje CV musi być silnie spersonalizowane i przede wszystkim uszyte na miarę konkretnej oferty. Im bardziej ogłoszenie przypadło Ci do gustu, tym więcej wysiłku i inicjatywy powinieneś włożyć w przygotowanie dokumentów aplikacyjnych.
O co warto zadbać:
– wysyłaj dokumenty w formacie PDF – jest to format stosowany przez profesjonalistów, a przygotowane w nim pliki nie podlegają przypadkowym czy celowym zmianom.
– nie popełniaj błędów literowych, ortograficznych i gramatycznych. Bez względu na umiejętności i doświadczenie, pozostawią one złe wrażenie o kandydacie.
-nie podawaj nieprofesjonalnego, śmiesznie lub dziecinnie brzmiącego adresu email. Adresy typu malaagusia@wp.pl albo slodkibuziaczek@o2.pl wzbudzą w rekruterze jedynie politowanie i sprawią, że nie potraktuje was poważnie.
– zadbaj o czcionkę. Wbrew pozorom, ta najczęściej stosowana – Times New Roman – nie zapewnia najlepszej przejrzystości i czytelności dokumentu. Użyj czcionek Arial, Tahoma, Calibri (obecny standard w nowych systemach Windows i pakietach Office) albo Verdany.
Nie mijaj się z prawdą
Jak wynika z raportu “Kłamstwa w CV na polskim rynku pracy” przygotowanego przez IBBC, aż 81% pracodawców i rekruterów zetknęło się ze zjawiskiem kłamstwa w rozpatrywanych przez siebie aplikacjach. Co istotne, aż 79% zamierza dochodzić prawdy i sprawdzać przesłane im informacje. Jasno z tego wynika, że przekłamywanie faktów, dodawanie czy nawet ich koloryzowanie, niesie za sobą spore ryzyko. Warto wiedzieć, że wpisując do CV na przykład umiejętności, których nie posiadamy, popełniamy wykroczenie. Jeśli zaś posuniemy się do dołączenia sfałszowanych dokumentów, np. zaświadczenie o ukończeniu kursu, świadectwo poprzedniej pracy, dopuszczamy się prawdziwego przestępstwa. Za to grozi grzywna, ograniczenie, a nawet pozbawienie wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Większość aplikacyjnych kłamstw wykrywana jest na etapie rekrutacji, co najczęściej skutkuje odrzuceniem kandydata na wstępie. Jeśli jednak, nieprawda ujrzy światło dzienne już po zatrudnieniu, pracodawca ma prawo zwolnić pracownika, a co więcej, zażądać zwrotu wypłaconego wynagrodzenia.
Do najczęściej spotykanych kłamstw w CV i liście motywacyjnym należą: zawyżona znajomość języka obcego, znacznie rozszerzone, w porównaniu do prawdziwych, obowiązki spoczywające na kandydacie w poprzedniej pracy, wymyślone kursy i szkolenia, ukrywanie luk w zatrudnieniu poprzez zmienianie dat rozpoczęcia i zakończenia pracy w poprzednich firmach, dodawanie nieistniejących umiejętności, w tym umiejętności miękkich, zmyślone zainteresowania.
Większość tych informacji musi mieć potwierdzenie na papierze, dyplomy, certyfikaty, zaświadczenia. O inne rekruter może dopytać Twojego poprzedniego pracodawcę lub na bieżąco zweryfikować ich prawdziwość podczas rozmowy z tobą. Jeśli więc skłamiemy, w tak wydawałoby się banalnej kwestii jak zainteresowania, a zdradzi nas cisza, mająca nam przypomnieć co tam wpisaliśmy, nie pozostawimy po sobie dobrego wrażenia.
Nie umieszczaj za dużo
Kiedy już stworzysz CV, które przykuwa uwagę, jest ciekawe i rzeczywiście podkreśla i uwypukla Twoje umiejętności, zawodowe doświadczenie, usiądź i zastanów się, które z podanych informacji są zbędne. W zdecydowanej większości życiorysów znajdują się elementy, bez których spokojnie mogą się one obyć, a nawet będą bez nich lepsze. Główna zasada mówi, że pomijamy wszystko to, co nieistotne z punktu widzenia pracodawcy, szukającego kandydatów na konkretne stanowisko. Czasem należy pominąć szkolenie kompletnie nie związane z pracą, o którą się staramy, czasem pełen opis obowiązków na stanowisku, które nie pomoże nam w przyszłej pracy, a czasem będzie to krótki epizod zawodowy w branży innej od tej, w której chcemy zaistnieć.
Istnieją jednak informacje ogólne, które nie powinny znaleźć się w profesjonalnym CV. Należą do nich:
– motto – CV, to nie dzieło literackie, a dokument wykazujący twoje prawdziwe umiejętności i doświadczenie. Nawet najpiękniejsze motto nie wniesie żadnej nowej i potrzebnej informacji na twój temat;
– stan cywilny – nie powinien stanowić żadnej przesłanki do zatrudnienia, bez względu na ofertę;
– miejsce urodzenia – zupełnie nieistotne w procesie rekrutacji. Data urodzenia również nie jest wymagana. Wiek kandydata nie stanowi o jego przydatności do pracy;
– nazwisko panieńskie – ta informacja również nie wnosi niczego nowego;
– obywatelstwo, znajomość języka polskiego – zupełnie niepotrzebne w przypadku przesyłania CV do polskich firm.
Czy unikać mówienia o niepełnosprawności?
Według prawa, osoba z niepełnosprawnością nie ma obowiązku informować pracodawcy o swojej niepełnosprawności, gdyż nie jest ona bezwzględną przeszkodą w podjęciu aktywności zawodowej. Musimy jednak pamiętać o tym, że nie wszystkie oferty pracy będą skierowane do osób z każdą możliwą formą niepełnosprawności. Istnieją bowiem medyczne przeciwskazania do wykonywania niektórych zawodów. Od nas więc zależy rzetelna i szczera ocena własnych możliwości pod kątem proponowanej pracy. Wielu doświadczonych rekruterów i tych, którzy poszukują pracy, a posiadają określoną niepełnosprawność proponuje, by o stanie zdrowia poinformować już na etapie przesyłania CV.
Posiadanie wiedzy na temat niepełnosprawności kandydata, u dobrego pracodawcy nie sprawi, że odrzuci on z automatu daną aplikację, ale pozwoli mu lepiej przygotować się do spotkania. Będzie mógł zastanowić się, jak ewentualnie ułatwić kandydatowi wykonywanie danych obowiązków. Ma to znaczenie na przykład dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, dla których spotkanie na trzecim piętrze w budynku bez windy, to nie najlepszy pomysł. Nie da się ukryć, że na ogół u szefów, niemających styczności z osobami niepełnosprawnymi, kandydat z orzeczeniem może budzić pewien niepokój, strach przed nieznanym. Faktem jest jednak również to, że coraz większa liczba firm nosi się z zamiarem zatrudniania osób z orzeczeniem i może twoje CV będzie iskrą zapalną, a po tobie zostaną przyjęte inne osoby z niepełnosprawnością.
Nie umieszczajmy jednak tej informacji na początku życiorysu. Najlepiej, jeśli znajdzie się ona gdzieś na samym dole, np. przed sekcją „zainteresowania” lub w liście motywacyjnym.
Nie zapomnij o formułce
Wielu pracodawców, już w swoim ogłoszeniu podaje treść formułki, która powinna znaleźć się na dole CV kandydata. Nie należy tej informacji lekceważyć i trzeba skopiować tekst dokładnie w takiej formie, w jakiej został przygotowany. Jeśli pracodawca nic nie wspomina o konkretnym zapisie, skorzystajmy z tych już funkcjonujących w sieci, ważne, by zawierały najważniejsze, czyli zgodę na przetwarzanie danych.
Przykładowa treść klauzuli o przetwarzaniu danych osobowych może brzmieć:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez (nazwa firmy) w celu prowadzenia rekrutacji na aplikowane przeze mnie stanowisko.
Dobrze przygotowane, interesująco sformatowane, prawdomówne i spersonalizowane CV otwiera drzwi do niejednej organizacji. Przygotowanie go zajmuje oczywiście trochę czasu, wymaga prześledzenia kilku artykułów, najnowszych wzorów i trendów, ale z całą pewnością przynosi bardzo wymierne i często długo oczekiwane rezultaty. Jeśli mamy wrażenie, że nasza niepełnosprawność może zadziałać na niekorzyść, włóżmy jeszcze więcej wysiłku w to, by należycie uwypuklić umiejętności i kwalifikacje, których z całą pewnością nam nie brakuje. Niech profesjonalizm przemówi sam za siebie.